Dzieci Indygo (już dorośli) istnieją naprawdę, a NWO próbuje przekabacić tych ludzi na drogę kościelną …, dlatego jest dużo fałszywych filmów w internecie próbujących przywiązać dzieci Indygo do religii chrystusowej. A prawda jest taka, że dzieci Indygo nienawidzą żadnych religii i nie mają z nimi kompletnie nic wspólnego.
To ludzie kochający z całego serca naturę i zwierzęta. Nie chcą mieć nic wspólnego ze złą polityką, religiami i ogólnie porypanym systemem. Są urodzonymi indywidualistami, buntowniczymi wojownikami, często artystami. Bardzo się różnią od masy ludu, (czyt. od masy mięsa armatniego)!
Generalnie ci ludzie bardzo często są uważani za chorych, dlatego gdyż są inni i całkiem inaczej się zachowują, nienawidzą wyzysku drugiego człowieka, żyją więc na uboczu, z dala od innych pomimo, iż kochają ludzi. Oni po prostu czekają…Czekają by przejąć ten Świat i wprowadzić zmiany.
I zrobią to siłą rzeczy… choćby dlatego, że są długowieczni, odporni na wszystkie chemiczne substancje, na choroby, na raki i inne gówna, ich nic nie dotknie, nic nie ruszy…Sami się leczą swoją energią, sami się regenerują…mają zmienne DNA, które bardzo często ulega modyfikacjom, ich promieniowanie falowe ciała jest 4-10x większe niż u normalnego człowieka, a każda ich komórka wytwarza prąd elektryczny, przez co prawie zawsze stymulują energetyczne wibracje, które docierają aż do czakry korony, są perfekcyjnymi organizmami…
Gdzie tępa pani psycholog czy zacofany lekarz ze wsi nie dorasta im nawet do pięt…Oni przeżyją wszystkich…Są bardzo empatyczni, posiadają ogromną więź z naturą, ze wszechświatem… moce psychiczne (zdolności paranormalne)…bardzo wolno się starzeją…i doskonale rozumieją ten świat…Za wszelką cenę liczy się dla nich dobro ludzi i planety…dlatego zrobią wszystko co w ich mocy by osiągnąć swój cel. Póki co dymają ten system i spokojnie czekają…
Ludzie Indygo są bardzo mądrzy i niezwykle inteligentni, nienawidzą autorytetów, dlatego często kłócą się np. z toksyczną rodziną, gdzie matka próbuje narzucić dziecku swoją wolę. Cechuje ich również brak genu niewolnika…dlatego to z reguły nie pracują nigdy dla kogoś…lub w ogóle nie pracują. Mogło by się wydawać, że to takie biedne dzieci bez grosza na chleb… Nic bardziej mylnego moi kochani…Ci ludzie są doskonale wyobcowani w najnowszych technologiach…Od najmłodszych lat mają w jednym palcu komputery, tel. kom., tablety, systemy informatyczne czy inne duperele…to dla nich chleb powszedni.
A wiadomo, że tam gdzie najnowsza technologia tam zawsze kasa i Indygo o tym doskonale wiedzą. Przeważnie brną w nowinki technologiczne dziedziny Fintech, branży IT, sektorów finansowych, giełd Forex, papierów wartościowych czy technologii Blockchain oraz aktywów cyfrowych…Ci ludzie mają niezwykły dar by bardzo łatwo podnieść pieniądze…dlatego często mają kasę siedząc tylko w domu i klikając mychą…Oczywiście gardzą pieniędzmi dlatego z reguły są hojni i rozrzutni. Rodzina przeważnie nazywa ich leniami, nierobami itp. ale one i tak wiedzą lepiej…wiedzą jak o siebie zadbać, gdyż korzystają z wrodzonej inteligencji i intuicji a nie “często błędnych” przestarzałych już rad starszych…Zamiast zużywać się niewolniczą pracą one wolą poświęcać czas na medytacje, odpoczynek w ciszy, przemyślenia filozoficzne, twórczą kreację, rozwój duchowy, treningi czy leśne spacery…Indygo to ludzie nowej generacji.
LUDZIE INDYGO…
Pojawiali się oni na Ziemi w latach 1960-2000r…Najpierw bardzo małymi garstkami… później w okolicach 1980-około 2000r. już większymi grupami. Przeważnie rodzili się w toksycznych i patologicznych rodzinach, gdzie ich dzieciństwo było tzw. “szkołą życia”. W ich rodzinach miłość była oparta na fałszu oraz na toksyczności, a najważniejszą rzeczą wśród rodziny był zawsze “pieniądz”.
Książkowy obraz rodziny dziecka Indygo to najczęściej: Toksyczna matka (wariatka) oraz patologiczny ojciec/ojczym. Z reguły takie dziecko od najmłodszych już lat atakowane jest psychicznie oraz emocjonalnie przez rodziców. Toksyczna matka ma ogromne wymagania co do swojej pociechy, której ta jako dziecko nie może spełnić…Takie dziecko od małego jest tzw. “czarną owcą” w rodzinie. Wie doskonale, że nie może się wzorować na żadnym z rodziców, gdyż nie chce być takie jak oni.
Przeważnie dzieci te szukały przez całe swoje dzieciństwo możliwie najlepszych cech i idei jakie są tylko możliwe..dlatego zamiast wzorować się na toksycznych rodzicach one wzorowały się na np. bohaterach z filmów, gier komputerowych itp. Uczyli się od najmłodszych lat tego co piękne i przyswajali tą wiedzę, gdyż czuli się z tym najlepiej. Cechuje ich “królewska godność” i tak też się na ogół czują i zachowują.
Mają problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy (nieudzielającej wyjaśnień i niedającej możliwości wyboru). Frustrują je systemy oparte na rytuałach i niewymagające twórczego myślenia. Często dostrzegają lepsze sposoby robienia czegoś, zarówno w domu, jak i w szkole, co sprawia, że wydają się być “pogromcami systemów” (przeciwnymi każdemu systemowi). Jako pierwsza o dzieciach indygo mówiła już w latach 60. i 70. parapsycholożka ze Stanów Zjednoczonych – Nancy Ann Tappe, która zajmowała się m.in. aurą otaczającą ludzi. Jej zdaniem niektóre dzieci mają aurę o niebiesko-fioletowym kolorze – stąd indygo właśnie. Te dzieci, zdaniem Tappe, są obdarzone wyjątkową wrażliwością i sposobem postrzegania świata, są “świetliste” i ze wszech miar wyjątkowe. Są z natury buntownikami, bardzo często gdy dorasta dziecko Indygo do szkoły są wzywani rodzice.
Od najmłodszych już lat wchodzą w konflikty ze światem, z rówieśnikami, często dochodzi do bójek. Indygo są indywidualistami, robią wszystko na przekór-odwrotnie niż inni ludzie. Wyznają najwyższe Idee oraz kierują się najwyższymi cnotami dawnych królów, jak honor, lojalność, pomoc w potrzebie, miłość, wierność, sprawiedliwość, odwaga i wiele innych, które dzisiaj są już zapomniane… Sprawiedliwość u ludzi Indygo jest rozwinięta do granic możliwości… Ludzie Indygo są nieprzekupni, jeśli chodzi o sprawy dobra ludzi czy zwierząt, nawet samej planety, nie ma takich pieniędzy na Świecie, którymi dało by się ich przekupić…One zawsze wybiorą “dobro” nad kwestią pieniędzy. Indygo nie szanują pieniędzy ani bogactw, wręcz gardzą nimi, dlatego też bywają rozrzutni.
Doskonale zdają sobie sprawę, że to przez pieniądze ten Świat cierpi, że one są głównym powodem wyzyskiwania ludzi i korupcji. Zamiast imprezować jak inni, oni siedzą z reguły w domowym zaciszu, skupiając się na niekonwencjonalnych zajęciach, twórczych oraz nieprzeciętnych, czy wolą iść na spacer do lasu-natury. Ludzie Ci są bardzo wyczuleni na kłamstwo, nie tolerują tego.
Mają niesamowicie rozwinięte wszystkie zmysły jak sokoli wzrok, doskonały słuch, idealny węch, czy ponadprzeciętną intuicję. Są bardzo empatyczni, szybko wyczuwają intencje innych ludzi, wiedzą czy są szczęśliwi czy nie, czy coś ich trapi.. Indygo kochają piękno natury, żyją w zgodzie i ogromnej więzi z naturą i zwierzętami. Przykładowo: Prędzej dadzą dotkliwą nauczkę człowiekowi, który np. krzywdzi zwierzę, niż sami zabiją muchę czy pająka. Ludzie Indygo kochają rozwój osobisty i duchowy, dbają o siebie, dlatego większość z nich uprawia sztuki walki, czy treningi ciała i ducha, yogę, medytację.
Z natury są samotnikami, kochają ciszę i spokój…ale również, gdy wymaga tego sytuacja, bardzo łatwo nawiązują relację z innymi. Posiadają w sobie taki jak by magnetyzm, przez co często przyciągają innych